Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2016

Myślałam, że życie...

Obraz
Wyobrażałam sobie, że życie jest jak ładna sukienka. Coraz to starasz się ją upiększyć, uatrakcyjnić, ozdabiasz ją ciągle czymś nowym, modnym.  Sukienka staje się piękniejsza, bogatsza, strojniejsza. Czujesz się w niej dobrze. Jej noszenie sprawia ci radość. Myślałam, że modlitwy, które zanoszę do Boga sprawiają, że moje życie staje się lepsze, doskonalsze, że owe modlitwy przynoszą oczekiwany skutek. Podobają się Bogu, a on prowadzi cie wyraźnie i zdecydowanie przez meandry, pomaga omijać przeszkody. Przekonałam się jednak, że się myliłam. Życie jest jak stara znoszona koszula. Na początku jeszcze w nie najgorszym stanie i całkiem porządna. Z każdym dniem zauważam, że się "sypie". Cały czas ją łatam i ceruję. Jak zaceruję w jednym miejscu, nagle pojawia się kolejna dziura do zaszycia. Piorę i nie bieleje. Prasuję i nie rozprasowuję zmiętego materiału do gładkości. Modlę się, by każdą nową "dziurę" w życiu Bóg pomógł mi załatać, następnie rzucam się do n