Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2021

Po czym poznać, że się kochają?

  Pewien mężczyzna nigdy nie był wylewny w swoich uczuciach względem ani swoich dzieci, ani swojej żony. Nie garnął się do całowania i pieszczot, bo, jak mówił, nie chce swoich zarazków rozsiewać. Dbał jednak o swoją rodzinę na swój sposób, próbując zapewnić im byt i przyszłość. Czasami wychodził z niego pewien sentymentalizm i czułość. Okazywał dzieciom, szczególnie, gdy były małe, swoją miłość poprzez drobne prezenty. Córki w niedziele po obudzeniu co tydzień dostawały maskotki i lalki, natomiast synowi, który był jego dumą i zwieńczeniem ojcostwa, kupował drobiazgi codziennie. Pewnego razu zmarła mu żona. Do końca miał nadzieję, że wyzdrowieje. Coś w nim pękło i nikt nigdy nie widział go w takim stanie. Potoki łez, które przelewały się przez jego oczy były nieprawdopodobne dla nie przywykłych do takiego widoku bliskich i znajomych. Jego pokój stał się odtąd pokojem pamięci żony, gdzie z każdego kąta z niezliczonej ilości zdjęć spoglądała na niego ona, ze wszystkich fotografii, jaki

Przemyślenia mamusine

  Przeczytałam dziś mądre słowa ks Dziewieckiego na temat wychowania dzieci poprzez postawę rodziców i jak zawsze odnoszę je do swoich doświadczeń. To prawda, że dzieci patrzą na to, czy rodzice się kochają, wierzą, kroczą według Bożych przykazań. Gdy dzieci są małe, widać to jak na dłoni. Przychodzą się przytulać. Lgną do rodziców i uwielbiają spędzać wspólnie czas, idą wspólnie do kościoła. To najsłodszy i najbardziej wdzięczny okres w życiu rodzica. Wiesz, że jesteś kochany i wiesz, że jesteś w pewnym stopniu autorytetem. A co później? Później przychodzi próba, czyli bunt nastolatka. Sypie się autorytet, młodziaki punktują rodziców na każdym kroku. Zachowania rodziców względem siebie i czułości okazywane sobie wydają się im infantylne i dziecinne, a nawet obciachowe. Każde twoje słowo jest bzdurą. Każda sugestia niegodna uwagi, a nakazy i zakazy są „banem na życie”. I ten okres dla rodziców jest okresem ćwiczenia się w cierpliwości. To czas najtrudniejszy, bo emocje i troska o dziec

Różaniec - matczyny dar Maryi

  Życie zaskakuje człowieka na każdym kroku. Trudno przewidzieć, jak się potoczy, kiedy się skończy. Tragicznie, czy wygaśnie naturalnie. Październik, wraz z każdym opadającym liściem przypomina o przemijaniu. Większość ludzi boi się tego słowa. Kończy się to co dobre – zdrowie, siły, życie bliskich, własne, przemija popularność, szczęście, czasem walą się fortuny. Musimy przygotować się na przemijanie, bo taka jest kolej rzeczy tu na ziemi. Tu wszystko jest w ruchu, a my jesteśmy tylko pielgrzymami. Gdy przemijanie dotyka nas wyjątkowo dotkliwie, szukamy oparcia, czegoś nieprzemijalnego, a raczej Kogoś Nieprzemijalnego. Małe dziecko naturalnie lgnie do mamy w obliczu zagrożenia. U niej czuje się bezpieczne. Skoro Chrystus polecił nam „bądźcie jak dzieci” i odziedziczyliśmy jednocześnie pod krzyżem Miłość macierzyńską Jego Matki, powinniśmy , bez względu na wiek, jak dzieci, uciekać się do Niej. Ona wspiera, wstawia się i wyprasza łaski u swojego Syna. Ona nie spełnia „pobożnych życzeń