Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Pożegnania ...

Obraz
Pożegnania i rozstania... Życie naszpikowane jest nimi na każdym kroku. Jedne przynoszą ulgę, inne skropione są łzami. Często pożegnania oznaczają przejście do nowego etapu. Pożegnanie starego człowieka w sobie i otwarcie na NOWE życie po spowiedzi, rekolekcjach, duchowych przeżyciach. Pożegnania oznaczają też, że dzieci dorastają i zamykamy kolejny etap na drodze do ich dorosłości. Te pożegnania uczą nas, rodziców bardzo wiele. Przy każdym dziecku na nowo. Zaskakują nas, choć wiemy, że to nieuchronne i nieuniknione. To takie rozstania, gdy dziecko jest daleko od domu, ale jest bliżej serca i myśli niż, gdy żyło razem nami pod jednym dachem. Nigdy nie przekonamy się jak dojrzewają nasze dzieci, jeśli nie oddalimy się o krok i nie pozwolimy im poczuć życie samodzielnie. Dopiero wtedy poznamy, czy nasze wychowanie było dobre, czy złe. Słyszę, jak ludzie narzekają: taki nieodpowiedzialny, tyle błędów robi. Takie głupoty! Lecą stroskani i robią za swoje dzieci wszystko to, z

Dear Lucy ...

Obraz
"Do Łucji Barfield Moja Droga Łucjo, Napisałem tę opowieść dla ciebie, ale kiedy ją zaczynałem pisać, nie zdawałem sobie sprawy, że dziewczynki rosną szybciej niż książki. W rezultacie jesteś już za stara na bajki, a kiedy tę książkę wydrukują i oprawią, będziesz jeszcze starsza. Ale pewnego dnia będziesz dostatecznie stara, aby znowu do bajek wrócić. Możesz wtedy zdjąć tę książkę z jakiejś wysokiej półki, odkurzyć i powiedzieć mi, co o niej myślisz. Prawdopodobnie będę wtedy tak głuchy, że nie będę nic słyszał, i tak stary, że nie będę niczego rozumiał, ale na pewno będę wciąż twoim kochającym cię ojcem chrzestnym C. S. Lewis" Zawsze wzrusza mnie ta dedykacja. Przeczytałam "Opowieści z Narni", będąc już dostatecznie stara, aby nie tylko zachwycić się fabułą dla dzieci, ale także tym bezcennym i mądrym przekazem dla "staruszek". W tym roku kolejny maturzysta wyfruwa z domowych i szkolnych podwoi i podobnie jak Lewis chętnie napisałabym dedykację

Podaruj, jak i tobie podarowano

Obraz
Ostatnio przychodzi mi na myśl jedna przypowieść o darowaniu długu. Piotr podszedł do Jezusa i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat zawini względem mnie? Czy aż siedem razy?”. Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby dług w ten sposób odzyskać. Wtedy sługa padł mu do stóp i prosił go: «Panie, okaż mi cierpliwość, a wszystko ci oddam». Pan ulitował się nad owym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który mu był winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: «Oddaj, coś winien!». Jego współsługa padł przed nim i prosił go: «Okaż mi cierpliwość, a oddam tob

Przednówkowe dumania

Obraz
Nie masz wrażenia, że tu początek wiosny, ptaki śpiewają, słońce grzeje, wszystko rośnie i zielenieje, a ty bez sił? Ledwo wleczesz się do pracy, z pracy do domu. Ledwo ciągniesz ten wóz drabiniasty swoich obowiązków i trosk za sobą? Tak teraz mam. Mam poczucie, jakby coś kradło dobre myśli, podżerało dobry humor i zostawiało same fekalia w postaci bezsilności. A może masz koleżankę w pracy, teściową, inną toksyczną osobę, która cię rani, źle traktuje, podbija ci ciśnienie, że ledwo wytrzymujesz? Albo może wkurza cię cały świat? Wszystko, czego się dotkniesz jest nie takie, jak zakładałaś. Komplikują się najdrobniejsze rzeczy i musisz nadłożyć starań, żeby wyprostować, co trzeba. Może nawet masz ochotę odpuścić? Stchórzyć, uciec, wycofać się, po raz kolejny dać za wygraną...? Czujesz, że upadłaś przygnieciona tym wszystkim? Sama, opuszczona. Nie jesteś sama! To tylko chwilowe złudzenie siedzi w twojej głowie. W relacji Jezus - Ty nic się nie zmieniło.  To zwyczajne przesil

Szczęśliwa

Obraz
Wybraliśmy się niedawno całą rodziną na czuwanie w intencji maturzystów. Wszak nasz maturzysta już za miesiąc zdaje swój najważniejszy egzamin w dotychczasowym życiu. Po modlitwie zagaiłam córkę podchwytliwie: - Modliłaś się dziś za brata? -Tak modliłam się za niego - odparła przytakując. - Modliłam się też za tatę dzisiaj. - dodała. - Wiesz, za ciebie się nie modliłam. - dorzuciła  po chwili. - Dlaczego? - uniosłam brwi w najwyższym zdziwieniu. - Bo wiesz mamo ... ty nie masz żadnych zmartwień, ani problemów. Ciągle żartujesz i się śmiejesz - wytłumaczyła córka. - Moje koleżanki bardzo za to cię lubią i ciągle się pytają, czy mogą do nas przyjechać. Cóż. Uśmiałam się soczyście! Ale potem zadumałam i wymyśliłam, że chyba lepszego komplementu nikt mi dawno nie powiedział. :) Hmmm, a mnie się ciągle wydawało, że ze mnie smutas do kwadratu. :D

Papież naszych czasów

Obraz
Napisano już wiele wspaniałych tekstów na temat Jana Pawła II.  Kim dla mnie jest papież-Polak? Dla mnie jest on patronem wolności. Człowiek wolny i odważny.  Trafiał do ludzi dowcipem, humorem, uśmiechem i dobrocią. Jako Karol, jako ksiądz, jako papież.  Żadne stereotypy, bariery mentalności go nie ograniczały. Kierował nim nieskrępowany zapał służenia Bogu i Kościołowi.   Do wyzwolenia w sobie takich właśnie cech nawoływał stale podczas swojego pontyfikatu:  „ Nie bój się, nie lękaj! Wypłyń na głębię!”  Na jaką głębię mamy wypływać, o jaką odwagę i wolność papieżowi chodziło? Odpowiedź niosą kolejne słowa: „ Człowiek otrzymał dar wolności od swego Stwórcy. Dzięki wolności człowiek może tę ziemię kształtować i porządkować, może tworzyć wspaniałe dzieła ludzkiego ducha, które wypełniają ten kraj i świat cały: nauka i sztuka, gospodarka i technika, cała kultura. Wolność uzdalnia człowieka do tego, że może on nadać niepowtarzalny kształt swojej miłości, która staje