Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Ludzie

Obraz
Usłyszałam gdzieś bardzo mądre słowa. "Nie ma złych ludzi. Są bliźni, którzy cię ubogacają, lub tacy, którzy cię uświęcają." Są po prostu ludzie... z bagażami własnej przeszłości z bagażami własnej niedoskonałości z bagażami własnych zranień i poczucia niższości z bagażami wypełnionymi po brzegi negatywnymi emocjami, z którymi nie wiadomo co zrobić z ciężkimi bagażami, o których nie mam pojęcia, ale pomimo to łatwo ich osądzam. Żyję wśród tych, którzy mnie ranią mnie osądzają i oskarżają mnie obmawiają mnie poniżają mnie wykorzystują. traktują mnie źle, choć na to nie zasługuję. To oni mnie UŚWIĘCAJĄ. Dzięki nim uczę się pokory, cierpliwości, powściągliwości języka, wytrwałości w dobrym. Dzięki nim widzę jak daleko mi jeszcze do doskonałości. UBOGACAJĄ mnie natomiast ludzie, którzy wyświadczają mi dobro postawą słowem modlitwą uczynkiem są dla mnie przykładem. Ubogacają mnie też ci, którym ja mam szczęście, honor i przywilej wyświadczać jakieś dobro

Szarmanccy panowie

Obraz
Chciałabym być przez otaczających mnie mężczyzn traktowana jak dama. Tak, jak DAMA. I nie ma w tym cienia wyniosłości, władczości czy złośliwości. Nie wiem, czy dzisiejszy świat odziera mężczyzn z bycia szarmanckimi, czy jest jakiś inny powód spadku zachowań typowych dla gentelmana. Może młodzi panowie uważają takie zachowanie za "niemęskie", albo za przejaw słabości i uległości względem płci pięknej. A może jestem zwyczajnie zbyt wymagająca albo po prostu starej daty. Wydaje mi się jednak, że nie wymagam od panów zbyt wiele. Istnieją pewne konwenanse, które się nie starzeją ani nie dewaluują. I nie mam tu na myśli obśliniania ręki przez ugrzecznionego podstarzałego jegomościa. A mianowicie uważam, że obowiązkowym gestem jest: 1) przepuszczanie kobiety pierwszej w drzwiach, i to bez względu na jej wiek, 2) otwieranie przed nią drzwi, gdy ona wchodzi do pomieszczenia/budynku lub z niego wychodzi. Dzieki temu nie musi walczyć z ciężkimi i masywnymi  nieraz drzwiami, 3)