Szarmanccy panowie

Chciałabym być przez otaczających mnie mężczyzn traktowana jak dama. Tak, jak DAMA. I nie ma w tym cienia wyniosłości, władczości czy złośliwości.

Nie wiem, czy dzisiejszy świat odziera mężczyzn z bycia szarmanckimi, czy jest jakiś inny powód spadku zachowań typowych dla gentelmana. Może młodzi panowie uważają takie zachowanie za "niemęskie", albo za przejaw słabości i uległości względem płci pięknej. A może jestem zwyczajnie zbyt wymagająca albo po prostu starej daty.

Wydaje mi się jednak, że nie wymagam od panów zbyt wiele. Istnieją pewne konwenanse, które się nie starzeją ani nie dewaluują. I nie mam tu na myśli obśliniania ręki przez ugrzecznionego podstarzałego jegomościa.

A mianowicie uważam, że obowiązkowym gestem jest:
1) przepuszczanie kobiety pierwszej w drzwiach, i to bez względu na jej wiek,
2) otwieranie przed nią drzwi, gdy ona wchodzi do pomieszczenia/budynku lub z niego wychodzi. Dzieki temu nie musi walczyć z ciężkimi i masywnymi  nieraz drzwiami,
3) gdy kobieta mocuje się z dziecięcym wózkiem warto podbiec i pomóc ten wózek przetransportować do autobusu, tramwaju, po schodach,
4) gdy kobieta w podróży próbuje wcisnąć walizkę na półeczkę zanim ona spadnie jej na głowę, można również zareagować i uratować ją przed guzem na czole,
5) ustępowanie miejsca kobiecie, tak naprawdę bez względu na wiek, ale przede wszystkim paniom starszym, brzemiennym niewiastom, mamom z dziećmi na rękach.
6) powstrzymywanie się od wulgaryzmów wszelkiej maści, nawet w przypływie emocji.

Nie wchodzę oczywiście szczegóły i niuanse dotyczące bon tonu. Te znaleźć można w podręczniku savoir vivre'u.
Dla wyrafinowanych dżentelmenów, którzy powyższe dobre maniery mają już doskonale opanowane polecam :
1) unoszenie się lub wstawanie na powitanie, gdy kobieta wchodzi do pomieszczenia
2) otwieranie drzwi samochodu przy wejściu lub wyjściu kobiety z owego środka transportu
3) odsuwanie krzesła przy stole i delikatne podsuwanie do stołu po zajęciu przez nią miejsca.

Panowie, nie są to wbrew mylnej i powszechnej opinii przejawy uległości względem kobiet i dawanie im prawa do dominacji i rządzenia się. Są to raczej przejawy szlachetności, siły i asysty dla słabej płci, która pomocy bądź potrzebuje, bądź oczekuje. Dzięki temu, my panie unikniemy siniaków, naciągniętych mięśni i ścięgien, przesileń, a już na pewno wynagrodzimy to Wam grzecznym słowem i uśmiechem.

Aha, jeszcze jedno ... postawa gentelmana obowiązuje nie tylko względem kobiety, która potrafi to docenić, ale także względem tej, która ma to głęboko w ..... "poważaniu". Szanowanie kobiety jest niezależne od jej charakteru, czy zachowania. Nie jest nagrodą dla niej, gdy jest miła i uprzejma. Jest jej należne ze względu na płeć. Dlatego, że jest kobietą. Osobą słabszą fizycznie i delikatniejszą.

Bycie szarmanckim na co dzień ma też nieoceniony aspekt wychowawczy względem młodych, nieopierzonych dam, względem młokosów, którzy oprócz gęstej brody, tatuażu, czy kilku podpakowanych mięśni nic bardziej męskiego nie umieją z siebie wykrzesać.

Bycie dżentelmenem nie zależy od statusu majątkowego, pozycji społecznej, stanu cywilnego, czy wieku.



Więc....bądźcie czujni panowie. Damy nadchodzą. ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to jest być mamą?

Dwadzieścia trzy

Po czym poznać, że się kochają?