Posty

Wyświetlanie postów z 2019

Wielofunkcyjna

Spotkałam kiedyś pewną kobietę o wielu wspaniałych cechach. Gdy wstawała z łóżka na pierwszy dźwięk budzika, spoglądając na nowy dzień zaczynała swoje codzienne odliczanie: - tryb zadaniowy - włączony -tryb wielofunkcyjny - działa -podzielność uwagi -  na miejscu.  Można zaczynać dzień. Wcielała sie w rolę księgowej, bankiera, sprzątaczki, kucharki, nauczycielki, fryzjerki, kierowcy, psychoterapeutki oraz niańki własnego męża. Mężczyźni zawsze jej tłukli do głowy, że ich trzeba zrozumieć, że sami sie nie domyślą. Starała się łączyć cały świat domu i pracy, spinać wszystkie galaktyki w jedną całość. Nikt nie zauważał jej trudów, jak nie zauważa sie powietrza, które, choć niezbędne do życia, jest niewidoczne. Przyszedł dzień jej urodzin. Zawsze przeżywała go wyjątkowo głęboko. Patrzyła w przeszłość, podsumowywała życie. Mąż po pracy wkroczył dumnie w próg i obwieścił, że kupił jej zmywarkę w prezencie. Wtedy zapytała go, czy 30 lat po ślubie zna jej marzenia, czy wie, cz

Adwentowa pustka

Kolejny adwent... i znowu próbuję wszystko ogarnąć, być na czas, na miejscu, pomyśleć za kogoś, pomodlić się za innych. Wewnętrzny natręt ponagla ciągle: przypomnij, pamiętaj, zadzwoń, załatw, wysłuchaj. Stale w biegu i z wyrzutami sumienia, że za mało, że niedbale, że po łebkach... I znowu chcę podejść ambitnie i przeżyć głęboko, nie płytko. Trzy rodzaje różnych rozważań adwentowych i przy tym zero czasu na roratnie Msze św. I to poczucie, że wszystko nie tak, że się rozłazi, że na łapu-capu, choć ciągnę ten majdan codziennie z mozołem. Gdzie jesteś? Czy znów Cię przegapiłam? Dlaczego taka cisza po Tamtej stronie? Gdzie jesteś? Cała chodzę w nerwach, bo nie wiem co mam ze sobą robić... Każdy w czymś uczestniczy... A to rekolekcje, a to ciekawe dni skupienia. Każdy gotowi się, a ja jak ta panna, która zapomniała oliwy miotam się i biegam.. A Tam cisza... Cisza. Może właśnie cisza jest moją drogą na ten adwent ...ciągle ta myśl nie daje mi spokoju. Odpuszczam, każdy ma