Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

Dwadzieścia trzy

Obraz
Nadchodzi wrzesień. Miesiąc naszego świętowania. Kolejny cenny rok mija. Kolejny, który zbliża nas do siebie i do Boga. Dwoje skrajnie nieidealnych ludzi. Perfekcjonistka i perfekcjonista. Ekstrawertyczka i introwertyk. 26 lat temu bezwiednie, z zupełnie innymi planami i pomysłami na przyszłość spotkałam Go na peronie w gronie wspólnych znajomych. Wsiedliśmy do pociągu relacji Kraków:Przemyśl. Gdy z niego wysiadłam, poczułam, że coś zaiskrzyło...u Niego. Ja niespecjalnie byłam zainteresowana. Iskrzyło tak trzy lata. Iskrzyło, bo było trzaskanie drzwiami i tarcia dwóch mocnych charakterów. Panny, która chciała wypróbować, czy ten młokos to materiał na pantoflarza i młodzieńca o nieugiętym karku, którego imię brzmiało "Hardy". Dlaczego pobraliśmy się po trzech latach "chodzenia" w przeddzień moich urodzin, czyli 10 września 1994 roku? Dziś w mojej rozsądnej głowie się to zwyczajnie nie mieści. Przyszła teściowa, która zaczynała dzień od szkalowania mnie, znien

Antidotum na użalanie się nad sobą

Obraz
Nieraz dopada mnie poczucie bezsilności względem życia, zdarzeń, szczególnie tych zaskakujących. Bywam tym wszystkim zmęczona i zniechęcona, ...rozczarowana... choć tak bardzo się staram. Moje spojrzenie na ten temat uległo ostatnio weryfikacji. W święto Wniebowzięcia Matki Bożej poszliśmy na Mszę św. odpustową. Ciekawe kazanie i cały ten dzień dały mi do myślenia, szczególnie postawa Matki Jezusa. Jak spojrzymy na Maryję, możemy pomyśleć, że skoro narodzona bez grzechu pierworodnego, to łatwiej jej się żyło bez skłonności do upadku i grzeszności. Nic podobnego ani bardziej mylnego. I tak: 1) Bogobojną dziewczynę, praktycznie już mężatkę nawiedza Anioł. Ona jest zmieszana i nic nie rozumie, ale skoro Jej Pan przychodzi do Niej z taką Misją, zgadza się W CIEMNO. To zdarzenie pociąga za sobą nie tylko wewnętrzną radość, ale i wiele niepewności i komplikacji. Jej plany życiowe zostają wywrócone do góry nogami. 2) Józef zszokowany odmiennym stanem Maryi podejmuje decyzję o oddalen

Lokomotywa zmian

Obraz
Usłyszałam ostatnio zdanie: "No cóż, ja chyba już się nie zmienię". Niektórym tylko tak się wydaje, że nie następują w nim zmiany. Owszem następują te niekontrolowane, powodowane doświadczeniem życiowym pozytywnym lub negatywnym. Uczymy się w ten sposób od niemowlęcia. Gorące - parzy, prąd - kopie, uderzenie - ból, cukierek - smaczne. Pierwotny mechanizm poznawczy: Poznawanie -> zapamiętywanie -> zastosowanie w życiu. Są też zmiany wywołane przez siebie samego polegające na żmudnej pracy nad sobą: temperowanie charakteru, eliminowanie wad i złych cech, bądź wdrażanie tych pozytywnych. Te zmiany same z siebie nie zaistnieją. Nad nimi trzeba się napracować. Ba! Ich wprowadzanie w życie może nawet mocno boleć, wymagać rezygnacji z wolnego czasu, leniwego nicnierobienia, egoistycznego podejścia do życia. Ja mam poczucie ciągłej zmiany. Nie spodziewałam się ani przez chwilę, że mogą mnie zmieniać tak radykalnie...moje dzieci. Rodzice zaangażowani w życie swoich