Jak tam Twoje talenty?
- Mamo, czy zdrapałaś już swoją zdrapkę wielkopostną na dziś? W tym roku w kościele na początku Wielkiego Postu rozdawali zdrapki z zadaniami na każdy dzień. Fajna pomoc, jak się okazało, nie tylko dla dzieci. Córka zadbała również o mój rozwój duchowy. - Jeszcze nie - odparłam, zbierając się na Mszę św. niedzielną. - To zdrap, masz dziś opowiedzieć Panu Jezusowi o swoich talentach. - pouczyła mnie tonem mentora. Siedzę w kościele i myślę nad moimi talentami. Nie spodziewałam się, że to takie trudne. Niby coś tam, ale w zasadzie to nie do końca... A bo ja wiem, czy to jest talent...? Ten talent, to chyba był, ale już dawno zaniechany... Umordowałam się z tym zadaniem. Stanąć w prawdzie, to nie tylko wyświetlić sobie film z wszystkich wad i oskarżać się przed Bogiem. To także uświadomić sobie wszystkie talenty, docenić je i podziękować za nie. Dla jednych to przysłowiowa bułka z masłem. Talenty rozpoznane, wdrożone, służą. Przyczyniają się do wzrostu duchowego i do zasobn