Posty

Sprzeczki i utarczki

 Małżeńskie sprzeczki i utarczki są nieproszonymi gośćmi w każdej rodzinie. Są także jednym z elementów małżeńskiego egzystowania. Pojawiają się z różnych przyczyn, najczęściej błahych i w najmniej przewidywalnym czasie. Sprzeczki, gdy pozostaną jedynie małymi spięciami nie są groźne. Najgorsze są te, nad którymi zachodzi słońce. Złość wtedy zastyga w sercu jak cement i przebić te skorupę jest już z dnia na dzień coraz trudniej. Najbardziej malzenskie ciche dni przezywają dzieci.  - mamo, pogodziliście się już z tatą? Przecież sami mówicie, że przed wspólna modlitwa trzeba przeprosić. Pytania co godzinę, co chwilę, natarczywe. Próby godzenia i zagadywania. Zadziwiające, jak dzieci potrafią być pomocne i nieustępliwe w takich wypadkach. Jak potrafią posłużyć się argumentacją, którą jeszcze niedawno my stosowaliśmy w ich kierunku, jak walczą, żeby w domu panowała zgoda i miłość. W kłótniach i kryzysach najważniejsza jest szczera rozmowa i wyjaśnienie sobie W DUCHU MIŁOŚCI (nie własnej!)

Staroświecka...

Jestem staroświecka...więcej wymagam od siebie, niż od innych. Jestem staroświecka...troszczę się o innych nawet jak nikt tego ode mnie nie wymaga... Jestem staroświecka...czuję się odpowiedzialna za młode osoby z którymi mam styczność, przyjaciół moich synów i córki, których lubię i do których się przywiązuję na zawsze...Pamiętam o nich w modlitwie... Jestem staroświecka...modlę się za młodych, szczególnie za kandydatów do bierzmowania. Jestem staroświecka...martwi mnie rosnąca lawinowo ilość rozwodów... Jestem staroświecka...sprawia mi przykrość lenistwo wielu księży. Jestem staroświecka i boli mnie serce, gdy młodzi katolicy mieszkają ze sobą przed ślubem.. Jestem staroświecka...zadziwia mnie ilość osób z tatuażami pokrywającymi całe ciała... Jestem staroświecka...zasmuca mnie nagość i wyuzdanie nastolatek na ulicach. Jestem staroświecka....w kościele nie noszę maseczki, bo stworzenie nie zasłania przed swoim Bogiem swojego oblicza, jakby miało coś do ukrycia. Jestem staroświecka...

Gdy dwoje ludzi się pokocha ....

I każde z nich pragnie dla drugiego dobrze, nie patrząc na swoje roszczenia i żądania, pojawia się między nimi OSOBA. Tą osobą jest Miłość. Spersonifikowane uczucie, bez ciała, bez materialnych atrybutów. Co więcej, ta OSOBA w momencie sakramentu małżeństwa zyskuje świętość, ponieważ wchodź w nią Duch Święty i tam pozostaje. Tak wiec każde zaniedbanie, złość, niewierność, oziębłość i inne złe zachowania są grzechami przeciwko Miłości Małżeńskiej, w której mieszka Duch Święty. Za przewinienia względem niej małżonkowie zdadzą sprawę po śmierci. Miłość Małżeńską trzeba pielęgnować, czcić i szanować. Żywić Ją stale staraniem o Współmałżonka. Dbać o to, by nie wygasła. Dzieje się tak wtedy, gdy żona dba o męża, a mąż o żonę. Tylko krzyżowe starania obojga o siebie nawzajem karmią świętość Miłości i tylko wtedy ona się prawidłowo rozwija i kwitnie. Św Paweł w Hymnie do Miłości opisuje właśnie wszystkie przymioty, w które Duch Święty przysposabia tę ludzką miłość, wydźwigając ją do formatu wi

Zakazy i nakazy

  Czy da się nastolatka do czegoś zmusić albo coś mu zakazać? Oczywiście! Ale jaka będzie z tego korzyść i nauka? Mizerna. Nie jest to wychowanie w wolności, nastolatek nie będzie mieć przekonania o suwerenności decyzji i poczucia, że jego wola została zachowana i poszanowania. Niewolnik, który wykonuje narzucane mu zadania nie utożsamia się z nimi, ale przy nadarzającej się okazji zechce uciec, zerwać z takim życiem i wyzwolić się spod ciemiężcy. Z nastolatkiem jest podobnie. Szuka własnego miejsca w świecie, poszukuje własnej tożsamości i, jeśli jest zmuszany, zaczyna kombinować. Próbuje wieść podwójne życie - na pokaz - dla rodziców i własne prywatne, często zupełnie odmienne. Jesli nie będzie przekonany do słuszności tego, do czego musi się dostosować, nie przyjmie tych praktyk i decyzji, jako własne i zdystansuje się do nich. Spokojne rozmowy, trafna argumentacja, poparta przykładami, przytoczenie błędów popełnionych przez młodego człowieka są najlepszym sposobem wychowania do w

Nieidealni

Obraz
  Nie musimy być idealni. Trzeba uwolnić się od myślenia, że wszystko, co robimy ma być idealnie zaplanowane, wykonane w 100 procentach. Możesz pójść miedzy ludzi nieumalowana, niekoniecznie idealnie uczesana, bez "zrobionych" paznokci. Twój strój nie musi być idealnie dopasowany do ciała ani skomponowany jako całość, a dziecko przeżyje bez markowych ciuchów. Twój dom nie musi być wymuskany ani kryształowo czysty, a zasłony i firanki wytrzymają bez ciągłego prania, tak jak okna bez ciągłego mycia. Wśród całego świata, przy wysoko postawionej poprzeczce tak zawodowej, jak i domowej, nie będziesz w stanie w pełni sprostać wymaganiom, nawet jeśli będziesz starać się „na maksa”. Z czasem, zmęczona i zniechęcona zauważysz, że twoje marzenia nie są twoimi, twoje dni także twoimi nie są. Świat i ludzie, nawet najbliżsi potrafią zawłaszczyć wszystko. - Mamo, a jak chciałabyś spędzić wolny czas? O czym marzysz? Czasem ciężko odpowiedzieć na takie pytanie poza stałym i koronnym stwierd

Dzień Ojca

 Na Dzień Ojca zostawię Wam tu j eden z piękniejszych dialogów prostego, niewykształconego ojca z dorosłym wykształconym synem: - Podobno spotkałeś swojego bohatera... - powiedział ojciec. - Posłuchaj, wiem że nie zgadzamy się w pewnych sprawach - odparł syn. - Prawie w niczym się nie zgadzamy. Ale wierzę, że mogę dojść do czegoś na tym świecie. I to nie dlatego, że jestem inny niż ty tato, tylko dlatego, że jestem taki sam. Potrafię być tak samo uparty i tak samo twardy. - Mam nadzieję, że mogę być tak dobry jak ty. Oczywiście dr von Braun to wielki uczony, ale nie on jest moim bohaterem. - dokończył wypowiedź. Cytat z filmu „Dosięgnąć kosmosu”. Tatusiowie są różni. Jedni to super kumple do zabawy, inni bez podejścia do dzieci, zamknięci w świecie dorosłych, jakby sami nigdy nie mieli dzieciństwa. Nie są to jednak cechy, które przeważają o ich relacjach z dziećmi. Gdy dzieci są małe, wożą je na grzbietach, chodząc na czworakach, bawią się w konia, osła, lub inne zwierzę, podrzucają wy

Ludzie potrzebują czasu

Obraz
  Ludzie potrzebują czasu. Chcielibyśmy, żeby zachowali się jak automaty na zasadzie tak-tak, nie-nie, polecenie- wykonanie, pytanie-odpowiedź, aby efekt był natychmiastowy.. Człowiek to struktura złożona, pełna ukrytych krajobrazów, niedostępnych dla innych ludzi, a nawet i dla siebie samego. Na krajobraz składają się życiowe doświadczenia, zranienia, problemy z komunikacją, nieumiejętność działania pod presją, nieodporność na atak, czy stres. Jeśli damy komuś czas na zastanowienie się, podjęcie decyzji, dojrzewanie, chodzenie z problemem przez jakiś okres, oswajanie się z tematem - dorośnie do dojrzałej decyzji, do spokojnej rozmowy, a nawet do wykazania się inicjatywą z własnej woli. Oceni sytuację i problem bardziej obiektywnie, niż gdyby miał działać w emocjach. Bóg uczy mnie cały czas poprzez interakcje z ludzi i różne sytuacje jak bardzo jest to ważne. Jak bardzo myliłam się co do osób i spraw, działając pod wpływem impulsu i złości. Rzeczywistość jest jednak zupełnie inna jeś