Odkrywać siebie na nowo


-Wiesz co mamo?- zagadnął mnie syn pewnego dnia - chciałbym umieć grać na fortepianie. Ale, wiesz, tak jak prawdziwy wirtuoz. Nie miałbym nic przeciwko, gdybyście mnie do tego nawet zmuszali początkowo. Teraz umiałbym pięknie grać. (dla znajomych konkurs: kto to powiedział? ;) )

Zmartwiłam się w poczuciu przegapionego przeze mnie pragnienia serca tego młodzieńca.
- Ja uważam, że nie wszystko stracone - odparłam po chwili - wystarczy, że zapiszesz się na instrument, ja znajdę na to parę złotych i nauczysz się.

-Ale to już nie to samo. - Odszedł zasmucony. A szkoda. Jego wybór, a raczej jego lenistwo.

Znam pewną dziewczynę. Znam ją od podstawówki. Kumplowała się z moją siostrą. Chodziłyśmy razem na dyskoteki. Potem praca i różne koleje życia kształtowały ją po swojemu. Dopiero po wielu latach odkryła ukrytą skrzętnie w sobie perłę, swój wyjątkowy talent. Zajęła się fotografią. Sama mówi, że jest amatorem, ale niejeden zawodowiec nie dorasta jej do pięt wyczuciem, kobiecym spojrzeniem na ludzi, otaczający świat i jego piękno. Może nie pisze wierszy, nie maluje obrazów, ale wszystkie te rzeczy łączy w swoich fotografiach. Rzeczywistość, natura przemawiają do niej inaczej, niż do setki przechodniów. W ludziach dostrzega coś więcej niż zewnętrzny wygląd.

Nasunęły mi się zasłyszane gdzieś słowa, które ryzykownie ośmielę się tu przytoczyć: nie jest sztuką robić ciągle to samo. Prawdziwy rozwój widać wtedy, gdy próbujesz robić coś, co Cię początkowo przerasta i jest zupełnie nowe.

Są ludzie, którzy po różnych życiowych turbulencjach zaczynają siebie odkrywać na nowo. Potrafią spojrzeć w głąb siebie i poczuć do czego ich ciągnie, co ich pasjonuje a przede wszystkim - konsekwentnie podążać za tą pasją, nie zważając na słowa krytyki. Obserwuję takich ludzi z zachwytem. Widzę, że doceniają to, co mają i sprawia im radość korzystanie ze swoich talentów.

Jestem przekonana, że każdy z nas ma w sobie skarb. Odkryty, bądź jeszcze nieuświadomiony.
Ważne, żeby tak długo kopać, aby go odnaleźć. Ale nade wszystko ważniejsze jest to, by raz odkopawszy, nie zakopać go z powrotem, zaniedbać i zapomnieć, tłumacząc się brakiem czasu, możliwości, pieniędzy i wymyślając tysiące innych wymówek.

Bóg daje Ci talent. Możesz go rozwinąć i zmieniać świat, siebie i ludzi dzięki niemu. Po to Ci go dał. Zostałeś wyposażony w zdolności, a, gdy zdecydujesz się go rozwijać zorganizuje także i środki. Tylko zaufaj i zrób coś w tym kierunku. Chociażby pierwszy krok... zamiast narzekać i zazdrościć innym.




Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak to jest być mamą?

Dwadzieścia trzy

Po czym poznać, że się kochają?