Posty

Świat według dziadków :)

Obraz
Mówią niektórzy, że starość Bogu się nie udała. To nieprawda! Babcia to najcudowniejsza instytucja świata! Schorowane ręce babci, powyginane i powykręcane od reumatycznych chorób głaszczą najwspanialej i najczulej. Zawsze wytrwałe i cierpliwe. Zawsze mające czas i nie śpieszące się nigdzie. Wychowywałam się na wsi do 5 roku życia. Wśród kur, świń, krów, cielątek i koni. Uwielbiałam siedzieć przy babci, gdy ta doiła krowy, a potem pić ciepłe mleczko z pianką. Zaglądałam do studni i, jak mamy nie było, mogłam sama pod okiem babci wyciągać wodę. Jestem Bogu wdzięczna za wychowywanie się z dziadkami. Dom babci, która nie złości się, że się nabrudzi, z którą łuskało się groch i można było słuchać jej wspomnień, opowieści i bajek. Szczególnie tych, jak to tata, albo mama byli dziećmi. Babcia nosiła mnie na rękach w pole, ciągnąc za sobą krowy na wypas. Znosiła moje żarty i dąsy, robiła mi lalki z gazety albo słomy. Każdy dzień był inny. Nie było czasu na monotonię. Dom babci

Ten skostniały pacierz

Obraz
Przeczytałam ostatnio na jednym z odwiedzanych i zaprzyjaźnionych portali wpis o pacierzu. Rodzic uzasadnia i przekonuje w nim, że pacierz sam w sobie to skostniały przeżytek, że warto porzucić go wbrew zachętom księdza katechety i otworzyć się na modlitwę spontaniczną połączoną z czytaniem Słowa Bożego codziennie. Pacierz to modlitwa codzienna zawierająca Modlitwę Pańską - "Ojcze nasz", Pozdrowienie Anielskie -"Zdrowaś Maryjo" oraz "Skład Apostolski" czyli "Wierzę w Boga...". Są to podstawy, które - odmawiane z pełną świadomością, porządkują w głowie i systematyzują naszą wiarę. Jeśli tego zabraknie i zostanie wyparte przez jedynie modlitwę spontaniczną, z czasem ulegnie zapomnieniu, albo laicyzując się z wiekiem stracimy sprzed oczu FUNDAMENT na którym stoimy. Sam Skład Apostolski jest najstarszym wyznaniem wiary. "O jego powstaniu zadecydowały dwa czynniki: udzielanie chrztu dorosłym i konieczność przeciwstawienia się herezjom,

Baba za filarem, czyli gdzie najlepiej ulokować się w Kościele

Obraz
Niedzielna Msza św. Idziemy do Kościoła, ja jeszcze przy okazji idę do spowiedzi,  Mąż podąża za Młodą. Gdy dołączam do nich po paru minutach, orientuję się się, że znalazło się dla mnie nawet miejsce siedzące. Mąż z miną zdobywcy wysyła mi porozumiewawcze spojrzenie pełne zadowolenia. Usiadłam w ławce iiiiiiii przed oczami wyrósł mi ogromny filar oddalony od twarzy o niecałe pół metra. Cóż, ta Msza św. nie należała do najlepiej przeżytych w moim życiu. Dlaczego? Zdałam sobie sprawę, że zawsze chodziliśmy i chodzimy w kościele jak najbliżej ołtarza, byśmy całą rodziną mogli uczestniczyć wszystkimi zmysłami w Najświętszej Ofierze. Dzieci, jak były małe, dzięki temu mniej rozrabiały. Chłopcy przyglądali się ministrantom. Pod wpływem tych obserwacji sami później ochoczo zasilili ich szeregi. Córkę do 4 roku życia prowadziliśmy do pierwszej ławki, tak, aby nie było nic z przodu do kopania. Pewnego razu babcia nieopatrznie wzięła ją na nabożeństwo do ławek i to był błąd! Kopała

Postanowienia noworoczne

Obraz
Z nadejściem Nowego Roku czuję wewnętrzny przymus do sformułowania postanowienia noworocznego. To nie jest takie proste, gdy jest co poprawiać w wielu dziedzinach i nie wiadomo w co ręce włożyć. ;)  Ale, ale... Słuchałam z Mężem ostatnio fajnej konferencji o. Augustyna Pelanowskiego i to był strzał w 10-tkę. Przemówił do mnie i przebił się przez skorupę moich pomysłów z innej beczki. Wiem, znając siebie, że niełatwe będzie opanowanie tej sztuki, o której chcę Wam napisać. Chodzi o porównywanie się z innymi. Zwykle, gdy porównujemy się z kimś - popadamy w dwie skrajności: albo wypadamy lepiej we własnych oczach, niż ktoś i popadamy w pychę, albo wypadamy gorzej i wtedy popadamy w zniechęcenie, zazdrość i niedowartościowanie. Zawsze znajdzie się coś, czym będziemy się pysznić i coś, co nas zdołuje. Porównując się z innymi wypadasz źle. Masz gorszą figurę i starszą gębę od innych. Jesteś mniej obrotna i zorganizowana. Koncentrujesz się na szczegółach? Tak, ja tak mam.

Obdarowanie

Obraz
Przed świętami jedziemy do rodzinnej miejscowości pomóc w sprzątaniach i przygotowaniach do świąt. Chłopcy trzepią dywany, ubierają choinkę, myją podłogi. Mają przy tym ubaw poszturchując się i obijając, gdy nie patrzę. Choinkę ubierają 2 godziny, choć wystarczyłoby tylko pół. :) Ale ja nie o tym. Po skończonej pracy zbieramy się do domu. Nagle podchodzi do mnie ciocia i jak co roku powtarza się ten sam schemat: - Krysia, może im dam parę groszy za tę pracę. Tyle się napracowali... Kiedyś czerwieniałam na twarzy i wybuchałam "świętą" złością. Teraz tylko spokojnie tłumaczę: -Ciociu, nie psuj ich. Niech robią rzeczy bezinteresownie nie wyciągając ręki po zapłatę. Przecież im przez myśl nie przeszło, żeby spodziewać się gratyfikacji pieniężnych za pomoc dziadkom, czy tobie. I niech tak już zostanie. Zapłata... Wciskając kasę dzieciakom na każdym kroku uczy się je materialistycznego podejścia do życia. Chętnie pomogą, jak wiedzą, że dostaną pieniądze. A gdy pieniędzy bę

Wesołych Świąt!

Obraz
Cóż można ofiarować Bogu, od którego wszystko otrzymaliśmy?    Możemy z tego Daru skorzystać mądrze.     Możemy oddać mu hołd.    Możemy w sercu i duszy przygotować Jego miejsce narodzin.     Zaprosić Maryję i Józefa i oczekiwać Boga-Człowieka.  A jednak jest dar upragniony!!!!   Bóg pragnie ODWZAJEMNIENIA. Odpowiedzi miłością na Jego Miłość.  Jak to zrobić żeby nie był to kolejny pusty slogan?    Sercem czystym w pełni zjednoczmy się z Chrystusem Eucharystycznym w Komunii św.  Powitajmy Maleńkiego!  ❤️ Życze Wam i Waszym rodzinom Miłości, która poczęła się w ludzkim ciele z Dziewicy Maryi, aby dać całego siebie światu.  Niech będzie uwielbiony Nowonarodzony!  😇 Błogosławionych świąt Narodzenia Pana kochani!!!!

Rytuały

Obraz
Lubicie rytuały? Na pewno macie takie w swoich rodzinach. Ja bardzo lubię. Rytuały są czymś, co kojarzy się ze stałością, scala rodzinę, trudno obejść się nam bez nich, tak wrosły w rodzinną lub małżeńską rzeczywistość. Są rytuały świąteczne z obowiązkowymi punktami programu, jak na przykład wigilia z postem, pierwszą gwiazdą, wspólnym czytaniem Pisma św. i modlitwą przed wieczerzą wigilijną. Gdyby któregoś z tych punktów zabrakło, pozostałaby dziura. Dom wysprzątany, pachnący wielością potraw. W brzuchu burczy z głodu, cały dzień oszczędnie, powstrzymujemy się od pokarmów. Adwent się kończy. Pośpiech, ostatnie bombki na choince, nakryty stół, pierwsza gwiazdka. Na sianku leży figurka Jezusa Nowonarodzonego. Na talerzu poświęcony opłatek posmarowany miodem własnej produkcji. Fragment Pisma św. z Ewangelii wg. św. Łukasza, modlitwa za rodzinę, zmarłych, głodnych, o pokój. Dziesiątek różańca i pod Twoją obronę. Pierwsza kolęda "Wśród nocnej ciszy...". Drżące ręce Senio