Świat według dziadków :)
Mówią niektórzy, że starość Bogu się nie udała. To nieprawda! Babcia to najcudowniejsza instytucja świata! Schorowane ręce babci, powyginane i powykręcane od reumatycznych chorób głaszczą najwspanialej i najczulej. Zawsze wytrwałe i cierpliwe. Zawsze mające czas i nie śpieszące się nigdzie. Wychowywałam się na wsi do 5 roku życia. Wśród kur, świń, krów, cielątek i koni. Uwielbiałam siedzieć przy babci, gdy ta doiła krowy, a potem pić ciepłe mleczko z pianką. Zaglądałam do studni i, jak mamy nie było, mogłam sama pod okiem babci wyciągać wodę. Jestem Bogu wdzięczna za wychowywanie się z dziadkami. Dom babci, która nie złości się, że się nabrudzi, z którą łuskało się groch i można było słuchać jej wspomnień, opowieści i bajek. Szczególnie tych, jak to tata, albo mama byli dziećmi. Babcia nosiła mnie na rękach w pole, ciągnąc za sobą krowy na wypas. Znosiła moje żarty i dąsy, robiła mi lalki z gazety albo słomy. Każdy dzień był inny. Nie było czasu na monotonię. Dom babci