Posty

Wielki Post

Obraz
Dwa lata temu świat się bawił, gdy Chrystus wołał z krzyża o nawrócenie, bo czas jest bliski. Świat nie słyszał zajęty przyjemnościami i swoimi sprawami. Rok temu świat przestał się bawić, świat oszalał w panice, wtedy Chrystus wolał z krzyża „nie bójcie się, nie lękajcie się!”. Świat opuścił kościoły, osamotnił Pana w Najświętszym Sakramencie, pozamykał się w domach. Nowy Wielki Post - świat nadal się boi, ale ani w głowie mu nawrócenie. Świat się zabezpiecza, choć Chrystus z krzyża wola: „przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście!” Świat nie słucha, nie widzi, nie słyszy, nie ufa. Świat się dezynfekuje. Co przyniesie kolejny Wielki Post? Strach pomyśleć. Lepiej zacząć od dziś słuchać głosu z krzyża... Ten wizerunek umęczonego Chrystusa, spoglądającego z krzyża na Dobrego Łotra jest bardzo wymowny. To spojrzenie pełne miłości, miłosierdzia, zmęczone ale kochające oczy wdzierają się wprost do samej duszy...

Oścień

Obraz
  „...dany mi został oścień dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.” 2Kor Każdy z nas ma swój oścień, taką drzazgę, która uwiera, kolec wbity w palec, a raczej defekt, który nas krępuje, wadę, której nie możemy się pozbyć, bo cyklicznie wraca, coś, co pozbawia nas komfortu. Może to być osoba, na którą reagujemy alergicznie albo niespełnione nadzieje i marzenia, z powodu czego chodzimy rozczarowani. Sprawiają, że czujemy się poniżeni, zlekceważeni, niedocenieni, albo mało atrakcyjni. Coś co traktujemy jako ujmę na ciele, na honorze, na reputacji. Coś, co dotyka naszego ego i sprawia, że nie czujemy się tacy doskonali i wspaniali. Często to czarne myśli wymierzone przeciw sobie albo przeciw innym. Często upadłszy

Przyjaciele

Obraz
  „Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język uprzejmy pomnaża miłe pozdrowienia. Żyjących z tobą w pokoju może być wielu, ale gdy idzie o doradców, [niech będzie] jeden z tysiąca! Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj! Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku. Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę. Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa on w dniu twego ucisku. W powodzeniu twoim będzie jak [drugi] ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości. Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem. Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi. Wierny bowiem przyjaciel potężną obroną, kto go znalazł, skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość. Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Kto się
Obraz
 Zbliża się święto zakochanych, popularne "walentynki". To święto w Polsce ma dość krótki staż, ale z entuzjazmem zostało przyjęte szczególnie przez młodą część społeczeństwa. Dzieci obdarowują walentynkami kogo popadnie, kolekcjonują stosy walentynek od koleżanek i kolegów. i to jest takim słodkim przejawem sympatii, przyjaźni a nawet zwykłego koleżeństwa.  Dziewczyny w wieku nastu lat czekają na sygnały sympatii od chłopaków. Mają swoich wybrańców, od których spodziewają się dostać upragnioną walentynkę. Natomiast małżeństwa z kilku-kilkunasto-kilkudziesięcioletnim stażem mają własne unikalne "walentynki". Ten dzień, ten moment, gdy pomyślałam, że właśnie z nim chcę spędzić resztę czasu na ziemi. Ta chwila, gdy postanowiłam zaangażować się w uczucie do mojego przyszłego męża i zdecydowałam się wpuścić go do mojego życia, darząc zaufaniem. Każde małżeństwo ma taki moment. Czarodziejski, piękny i jedyny w swoim rodzaju. Niepowtarzalny i niesztampowy, bogaty w spojrz

Święto Matki Bożej Gromnicznej

Obraz
U mnie na wsi co roku pełny Kościół. Proboszcz święci gromnice. Każda rodzina przynosi własną. Niektórzy nawet po dwie bogato ustrojone w kwiaty i falbanki. Ja zabieram naszą - z pszczelego wosku. Po co mi świeca gromniczna? Dla mnie to domowy niezbędnik. Dziś z zapaloną świecą obchodzimy w domu wszystkie kąty, by światło i piękny słodki zapach z poświęconej gromnicy rozproszyły mroki w domu. Te mroki fizyczne, ale i te mroki serca, mroczne myśli, czy chwile między domownikami. Rodzice mogą tą świecą błogosławić dzieci. Płomieniem z gromnicy rysuje się mały znak krzyża na powale, czyli górnej części odrzwi. Taki okopcony krzyżyk ma chronić przed dostępem złych duchów. Przejęłam ten zwyczaj od mamy i babci. Dym ze świeżo zgaszonej gromnicy można wdychać i, jeśli ktoś w to wierzy, powinien chronić przed chorobami gardła. Po co jeszcze? Gdy blisko szaleje burza i zastanawiam się, czy piorun nie rąbnie w naszą chałupę, stawiam gromnicę w oknie. Czuję się bezpiecznie, czuję się zaopiekowan

Jeszcze o Aniołach w bardzo osobistym wpisie

Relacje z Aniołem Stróżem to w moim przypadku trochę sprawa rodzinna.  Wiadomo, że każdy porządny katolik wierzy w istnienie Aniołów, a wielu z nich doświadcza ich materialnej i niematerialnej ingerencji w swoje życie.  Wielu świętych jest przykładem, że można się zżyć z tymi idealnymi Istotami duchowymi, które są pozbawione ciała, wytworzyć mocne więzi z własnym Aniołem Stróżem. Dlaczego? Ponieważ On jest wykonawcą Bożej Woli i do tego został posłany, a ponadto jest obleczony w Miłość, jaką Bóg Ojciec nas darzy i jeśli by taki Anioł do nas nic nie czuł sam z siebie, to przez wzgląd na Boga Stworzyciela stara się wypełniać swoją rolę doskonale. Do grona osób, które były w bliskim kontakcie z Aniołami Stróżami można zaliczyć św. Bernarda z Clairvaux, św. Stanisława Kostkę, św. Franciszka Salezego, św. Jana Bosko, czy św. o. Pio. Są także prości ludzie obdarzeni wyjątkową łaską i mają silne doświadczenie obecności Anioła Stróża. Takim przykładem jest mój św. p.  dziadek Józef. Gdy już ch

Właściwe proporcje

  Tak sobie myślę, że wielu ludzi spieszy się nauczać innych i uchodzić za mędrców i ekspertów zbyt pochopnie i zbyt szybko robiąc przez to wiele zamieszania i zła. „Jezus przez 30 lat był posłuszny, przygotowywał się do swojej misji, przez trzy lata nauczał, przez trzy godziny odkupił świat.” (za Abp F.Sheen'em) I to są właściwe proporcje. Michał Anioł, zanim podczas nauki dostał swój ukochany kawałek marmuru do wyrzeźbienia, nie rozumiał dlaczego nie może od razu robić to, co kocha. Musiał przejsc przez żmudny etap rysunku, rzeźbienia w glinie, planowania rzeźby. Dopiero po długim czasie jego mistrz zdecydował, że jest gotowy i na tyle dojrzały, by przystąpić do dzieła. Nie dlatego, że artysta nie miał talentu, ale dlatego, że musiał nauczyć się pokory, posłuszeństwa, poszerzyć światopogląd i przejsc przez wszystkie etapy rozwoju artystycznego.