Siostra śmierć

Robimy plany, myślimy o zaspokajaniu własnych potrzeb,
Obrzucamy się błotem, oszczerstwami, nienawistnymi spojrzeniami
Czujemy się panami sytuacji
Uważamy się za bogów, którzy będą żyć wiecznie...
Przyjemności,
wyjazdy,
zabawa,
kreowanie własnego wizerunku,
pompowanie własnego ego.

Aż nagle przychodzi
to, co nie zaplanowane
to, co niespodziewane
to, co niechciane
z zaskoczenia
znienacka
zastaje nas w środku życia
zastaje nas w grzechu
zastaje nas nie gotowych
na chorobę
na śmierć bliskiego
na własną śmierć

Żyjmy tak, jakby jutro nie miało się wydarzyć
Całujmy, jakbyśmy całowali raz ostatni
Rozstawajmy się, jakby to było ostatnie pożegnanie
Kochajmy z całych sił,
Oddawajmy się innym bez reszty,
Cierpmy świadomie i z intencją w duszy.

Nigdy nie wiadomo, czy siostra Śmierć nie stoi za drzwiami
moimi drzwiami, by wziąć mnie na ręce,
uśmiechem zachęcić i zaprosić
aby zamknąć oczy na tym świecie i natychmiast otworzyć je na innym.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to jest być mamą?

Dwadzieścia trzy

Po czym poznać, że się kochają?