List do Diogneta

Fajne kazanie wczoraj słyszałam z okazji święta Chrystusa Króla Wszechświata.

Istnieje takie powiedzenie: "Jaki król tak dwór".

Jakim dworem dla Króla Wszechświata jest nasza ziemska wspólnota ludzi ochrzczonych?

Obecnie różnie z tym bywa, ale istnieje w pismach starochrześcijańskich list do filozofa greckiego Diogneta napisany w Aleksandrii w II w. n.e. przez nieznanego autora.
Autor pokusił się w nim o charakterystykę pierwszych chrześcijan. Daje do myślenia w kontekście naszych obecnych postaw...

" Chrześcijanie nie odróżniają się od innych ludzi, ani jakimś specjalnym terytorium, ani językiem, ani zwyczajami. Nie zamieszkują osobnych miast, nie mają własnego języka, nie prowadzą jakiegoś osobliwego trybu życia. Ich nauka nie jest owocem refleksji, czy poszukiwań filozofów goniących ustawicznie za nowościami, nie wyznają oni, jak tylu innych, żadnego systemu filozoficznego. Mieszkają w miastach, zarówno greckich, jak i barbarzyńskich, jak komu wypadnie i mimo, że w ubiorze, jedzeniu i we wszystkich innych sprawach idą za zwyczajami miejscowymi, prowadzą tryb życia cudowny i jak to wielu wyznaje, niewiarygodny. Mieszkają w swojej ojczyźnie, ale jakby byli cudzoziemcami; wykonują wszystkie obowiązki dobrego obywatela i nie uchylają się od żadnych ciężarów, ale czynią to jakby byli przyjezdni gośćmi. Każda obca ziemia jest dla nich ojczyzną, każda ojczyzna jest dla nich obcą ziemią.
Tak jak wszyscy- żenią się, wychodzą za mąż i rodzą dzieci, ale nigdy nie zabijają nowego życia. Mają wspólnotę dóbr, ale nie łoża.
Żyją w ciele, ale nie według ciała. Żyją na tej ziemi, ale czują się obywatelami Nieba.
Są posłuszni prawom, ale ich sposób życia wynosi ich ponad wszelkie prawo.
Kochają wszystkich, a wszyscy ich nienawidzą. Są nieznani, a jednak ustawicznie padają na nich wyroki. Posyła się ich na śmierć, a oni w niej otrzymują życie. Są ubogimi, a wzbogacającymi wszystkich.
Brak im wszystkiego, a obfitują we wszelkie dobra.
Są pogardzani, a oni uważają to za tytuł chwały.
Szkaluje się ich na wszystkie sposoby, a jednak przyznaje im się ustawicznie rację.
Gdy wyrządza się im krzywdę, oni błogosławią.
Gdy traktowani są haniebnie, odpowiadają z szacunkiem. Mimo, że czynią dobrze, karze się ich, jakby byli złoczyńcami.
Gdy muszą znosić karę, cieszą się, jakby im ktoś dawał życie.
Żydzi ustawicznie toczą z nimi wojnę, poganie ich prześladują. Ale ci, którzy ich nienawidzą, nie potrafią powiedzieć, jaki jest powód ich wrogości.
Słowem, chrześcijanie są dla świata tym, czym dusza jest dla ciała.
" Bóg ich umieścił w tym zaszczytnym miejscu i oni nie mogą stamtąd zdezerterować."


Dodam jeszcze, że List ten był jednym z ważniejszych źródeł inspiracji dla św. Josemarii, założyciela Opus Dei.

Komentarze

  1. Bycie prawdziwym i szczerym wyznawcą Chrystusa nie jest łatwe, ale ile daje radości! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Jak to jest być mamą?

Dwadzieścia trzy

Po czym poznać, że się kochają?