Posty

Próba wiary

Obraz
Przekazywanie dzieciom wiary, to niezwykle trudne przedsięwzięcie. Gdy dzieci są małe, uczysz je stawiać znak krzyża, odmawiać pacierz, czytacie razem Pismo święte. Mówisz im o Bogu, o tym jak w Twoim życiu działa i jak Mu ufasz. Ono chłonie to nie tyle umysłem, ale przede wszystkim sercem. Potem wielkie wydarzenie: Komunia św. Wzruszenie i przeżycia. Wszystko to "jedzie" ciągle na tym samym silniku, jakim jest wiara rodziców. Pierwsze piątki, nabożeństwa. Wszystko układa się bardzo pieknie.  Z wiekiem Twoje dziecko dorasta i dojrzewa. Jego ideały ulegają weryfikacji. Również wiara w Boga. Dziecko wychowane w wierze zauważa pełniej i wyraźniej, że istnieje zło na tym świecie. Zauważa także, że ci, którzy sie tego zła dopuszczają naginają zasady, które wpojono mu w dzieciństwie. Następuje efekt zaskoczenia - czemu ci, którzy nie kierują się wiarą, przykazaniami mają często lepiej w życiu? Korzystają z niego pełniej, bez zakazów, bez uciążliwego chodzenia do Kościoła. Następu

Lekcja historii i anatomii zarazem :)

Obraz
Niedzielna wycieczka z przyjaciółmi do Fortu XII Werner, będącego częścią Twierdzy Przemyśl. Polecam bardzo.  Fort  z I wojny światowej w Żurawicy    jest własnością prywatną. W odremontowanych pomieszczeniach znajdują się dość liczne zbiory przedmiotów  codziennego użytku zgromadzone przez żołnierzy tam przebywających. Można obejrzeć elementy broni, pocisków, maszyny do pisania, dokumenty, mundury i hełmy, meble. Jest tam dużo fotografii godnych uwagi, dokumentujących życie w forcie. Możemy obejrzeć różne przedmioty i dokumenty zebrane z okolicznych miejscowości, należące do każdego przeciętnego domostwa typu maszyna do szycia, a nawet list polecający od miejscowego proboszcza, czy zaświadczenie o chrzcie.  Fort pachnie stęchlizną, ale dodaje mu to uroku i buduje klimat tych spartańskich warunków, w jakich przyszło żyć i walczyć ówczesnym żołnierzom.  Bardzo fajna powtórka z historii i wyprawa w odległe czasy. Obok fortów pasie się stado owiec. Córka z młodszą koleża

Polsko, powstań z kolan...

Obraz
17 września. Starszy syn ubrany w garnitur, szkolny krawat pod szyją. Wypastowane i wybłyszczone buty. Jedzie na uroczystą Mszę św. - Mamo, co dziś za święto? – pyta najmłodsza latorośl. - Rocznica napaści wojsk radzieckich na Polskę. - odpowiadam - Zwyciężyli? - Niestety tak – kiwam głową. - I wprowadzili na wiele lat komunizm w Polsce. - To dlaczego to świętujemy? Dobre pytanie… Oczywiście odpowiedziałam jej, że upamiętniamy wszystkich bohaterów, którzy polegli w trakcie działań wojennych i modlimy się za ich dusze. Dlaczego tak uroczyście świętujemy porażki? Wiadomo, wspominamy to, co nas spotkało. Wiadomo, pamiętamy o ludziach, którzy w tym czasie cierpieli, walczyli za ojczyznę, poświęcili swoje życie dla niej. Ale dlaczego nasze wspomnienia muszą tyć karmione tylko smutnymi uroczystościami, nasza tożsamość narodowa ma być wyścielona dobijającym pesymizmem i smutnymi rocznicami? Przecież Polacy mieli wiele wygranych bitew, zwycięstw, wielu wybitnych dowódców. M

Pokorna siła różańca

Obraz
Różaniec – umiłowana modlitwa Maryji, polecana przez Nią w wielu objawieniach nie jest tylko modlitwą słabych   staruszków, albo tych, którzy nie wiedzą jak się modlić. Różaniec to oręż, to niesamowicie potężna broń. Może z pozoru wygląda licho, ale czy nie jest zwykle tak, że to, co z na pierwszy rzut oka wygląda nędznie, emanuje niebywałą mocą. To nie w paciorkach zaklęta jest siła, ale w modlitwie, która przyzywa Siłę Boga. "W końcu bądźcie mocni w Panu - siłą Jego potęgi. Obleczcie pełną zbroję Bożą, byście mogli się ostać wobec podstępnych zakusów diabła. Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, lecz przeciw Zwierzchnościom, przeciw Władzom, przeciw rządcom świata tych ciemności, przeciw pierwiastkom duchowym zła na wyżynach niebieskich. Dlatego weźcie na siebie pełną zbroję Bożą, abyście w dzień zły zdołali się przeciwstawić i ostać, zwalczywszy wszystko.” (Ef 6,1-13) Do takiej walki mamy być gotowi na co dzień. To walka niebezpieczna, a jej stawka jest wyso

Śpieszmy się...

Obraz
Śpieszmy się kochać dzieci, tak szybko odchodzą... Odchodzą do swoich światów, zamkniętych w cyberprzestrzeni, do swoich kręgów znajomych, w poszukiwaniu tego, czego nie doczekali się od swoich rodziców, bliskich. Odchodzą niezrozumiani, niedowartościowani, niekochani... Powiecie: "to nie u mnie!" Czyżby? Każdy rodzic ma swoje grzechy na sumieniu... A to brak czasu dla dziecka, a to brak chęci do rozmowy z krnąbrnymi i wszędobylskimi maluchami, a potem czepliwymi i drażliwymi nastolatkami. A to niedotrzymywane obietnice, zbyt wygórowane wymagania i aspiracje, rozczarowanie "przeciętnością" dziecka lub odwrotnie - pompowanie przekonania o wyjątkowości i geniuszu. Śpieszmy się kochać... Co znaczy miłość rodzicielska? Przede wszystkim jest bezwarunkowa, nie jest zniewalająca, zaborcza, czy zawłaszczająca. Daje pole do samodzielnego działania, zdobywania też tych przykrych doświadczeń życiowych. Ale także bacznie obserwuje i koryguje poprzeczkę - to ciut do góry,

Pielęgniarze i rozbita broda

Powiedzmy sobie szczerze, że niejednokrotnie patrzymy na swoje dzieci i ich samodzielność z przymrużeniem oka. Nie doceniamy ich w takich sprawach, jak radzenie sobie w życiu, a w szczególności w trudnych, czy niespodziewanych sytuacjach. Życie zwykle prędzej, czy później weryfikuje naszą wiedzę i przekonania. Szczególnie, gdy w myślach spisujesz je na straty w tej dziedzinie. Niejeden rodzic trzęsie się nad swoją większą, bądź mniejszą latoroślą, wyręczając ją w różnych czynnościach życiowych. Kroi chlebek, robi kolacyjkę, składa ubrania w szafie i sprząta na biurku, nie mogąc się doprosić pożądanej reakcji. Wczoraj w domu miał miejsce mały WYPADEK! Córka jeżdżąc rowerem po naszej, usłanej kamieniami drodze, przewróciła się. Koło roweru najechało na duży kamień i mała straciła panowanie. Dotkliwie się przy tym porozbijała i potłukła. Gdy wróciłam z pracy do domu, leżała już umyta, uspokojona, opatrzona plastrami na wszystkich czterech kończynach. Starszy syn czuwał nad nią i gła

Prawdziwych przyjaciół ...

Obraz
Są dwa testy na "prawdziwego przyjaciela". Prawdziwych przyjaciół poznajemy po tym, jak znoszą Twój sukces. Są ludzie, którzy będą wszystkiego Ci zazdrościć: pieniędzy, domu, rodziny, a nawet Twoich talentów. Tego, że masz bardziej kręcone włosy, albo mniej krzywe nogi. Tego, że dorobiłeś się pozycji lub majątku ciężką harówką, kosztem nieprzespanych nocy i rezygnacji z przyjemności. Tego, że nie trwoniąc czasu uczyłeś się języka i teraz znasz go biegle. Tego, że masz wielu znajomych, bo chętnie i bezinteresownie służysz pomocą i czasem innym ludziom, nie myśląc o sobie. Przykładów można by mnożyć. Tak, zazdrość potrafi zawładnąć sercem, przytępić rozeznanie i wyrządzić innym wiele krzywd. Łatwo wtedy o pomówienia, oskarżenia i fałszywe domysły. Umysł ludzki potrafi być bardzo kreatywny w tym względzie. Grunt to dać upust jadowi i wzbierającej żółci. Szczególnie, jeśli ktoś nastawiony jest na darmowe branie... Innych pseudoprzyjaciół odsiewają Twoje tarapaty, w tym finans