O co chodzi kobietom?
Panowie mają problem z identyfikacją potrzeb płci pięknej. A to przecież jest tak banalnie proste! - I jak wam poszło na tej zbiórce pieniężnej? - pytam nastoletniego syna, który właśnie stanął w drzwiach. - Nie najgorzej, trzeba mieć sposób. - uśmiecha się. - Czyli? - próbuję ciągnąć go za język. W tym wieku na pytania rodzica odpowiada się z nadmierną oszczędnością i podejrzliwością, jakbym była przynajmniej ruskim szpiegiem. - Do każdego podchodzimy indywidualnie. Szczególnie do dziewczyn i pań. - wycedził. To mnie zaintrygowało. Zostawiłam odkurzacz w spokoju i usiadłam. - A na czym polega to specjalne podejście. - zagaiłam w nadziei, że rozwinie temat. - Wiesz, kobiety lubią wiedzieć, że są ładne. Dlatego mam metodę. Widzisz, że idą dwie dziewczyny, podchodzisz i zagajasz: witam przepiękne panie! Nigdy nie przejdą obojętnie! Uśmiechają się, od razu poprawiają włosy i ogólnie jest miło. Wrzucą do puszki choćby mały datek. Ot i cała filozofia. :) Kobieta jest jak kwiat