Wybór matki
- Kocham swoje dzieci, ale jestem na demonstracji, bo chcę by kobiety miały wybór, jakiego ja nie miałam.
- Kocham swoje dzieci, ale jestem na demonstracji, bo chcę, by one kiedyś miały wybór.
- Wolność to nasze fundamentalne prawo!
Nie ogarniam tego wszystkiego. Tego świata, młodych ludzi, ich wyborów.
Nie ogarniam, jak mama może prowadzić swoje dzieci na manifestację, wręczając im do drobnych, malutkich i niewinnych rączek plakaty z wulgaryzmami, z pogróżkami.
"Patrz! Kładę dziś przed tobą życie i szczęście, śmierć i nieszczęście. Ja dziś nakazuję ci miłować Pana, Boga twego, i chodzić Jego drogami, pełniąc Jego polecenia, prawa i nakazy, abyś żył i mnożył się, a Pan, Bóg twój, będzie ci błogosławił w kraju, który idziesz posiąść. Ale jeśli swe serce odwrócisz, nie usłuchasz, zbłądzisz i będziesz oddawał pokłon obcym bogom, służąc im - oświadczam wam dzisiaj, że na pewno zginiecie, niedługo zabawicie na ziemi, którą idziecie posiąść, po przejściu Jordanu. Biorę dziś przeciwko wam na świadków niebo i ziemię, kładąc przed wami życie i śmierć, błogosławieństwo i przekleństwo. Wybierajcie więc życie, abyście żyli wy i wasze potomstwo, miłując Pana, Boga swego, słuchając Jego głosu, lgnąc do Niego; bo tu jest twoje życie i długie trwanie twego pobytu na ziemi, którą Pan poprzysiągł dać przodkom twoim: Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi." (PWT 30, 15-20)
Mamo, jak myślisz? Czy prowadząc twoją małą pociechę w takie miejsce pełne ochydy, grzechu, wulgaryzmów, złych haseł i intencji błogosławisz je, czy wkładasz w pazury szatanowi?
Modlisz się wtedy za nie, czy przeklinasz na przyszłe życie?
Jaką wolność wkładasz mu w ręce? Wolność dobrego i moralnego wyboru, czy unicestwienia?
Każde z tych czynów matczynych może być wysłuchane albo przez Boga albo przez szatana. Tak, to też Twój wybór.
Komentarze
Prześlij komentarz