Listy do św. Józefa

Usłyszałam niedawno  przy spowiedzi takie słowa:
"Powierzaj sprawy rodzinne św. Józefowi. Wszelkie dylematy wychowawcze, trudne do rozwikłania problemy, skomplikowane decyzje i sytuacje. Wiesz, Pan Bóg nie oddałby swojego Syna pod opiekę byle kogo. To prawdziwy klejnot."

Wydawałoby się, że św. Józef to taki święty przeciętny. Nie jest jednym z głównych bohaterów Nowego Testamentu, a Jego rola w życiu Jezusa pozostaje w ukryciu.

Pamiętam zasłyszane kiedyś słowa wyjaśnienia, na czym opierała się świętość św. Józefa. Na trzech sprawach:
Miał Boga w sercu
Robota paliła Mu się w rękach.
Trzymał język za zębami.

Tak - dyskretna siła działania bez słów.

Św. Józef to pokorny mocarz, którego moc zaklęta jest w ciszy. Słuchał, niewiele mówił, wypełniał Boże polecenia i nakazy. Z jego mądrości i doświadczenia korzystał sam Jezus Chrystus.
Był wierny i konsekwentny w swoim postępowaniu i wypełnianiu woli Bożej.

Św. Józef działa i teraz, nieprzerwanie. Nie tylko wyprasza łaski jako orędownik u Bożego Tronu.
On rozwiązuje problemy tych, którzy się do Niego zwracają o konkretną pomoc.

Św. Józefa od dawna traktujemy jako członka naszej rodziny. Początkowo domagał się wręcz, by stać się naszym Patronem. Tyle "przypadkowych" zdarzeń i okoliczności pojawiało się wokół nas wskazujących właśnie na Niego, że  Józef patronem został nie tylko na jeden rok, ale rozgościł się u nas na stałe.
Wiele mu zawdzięczamy, bo przeprowadził nas przez bardzo ciężki okres dla naszej rodziny.

Mamy w domu  specjalnie miejsce, gdzie stoi oprawiony w ramkę obrazek a pod nim leżą listy.
Zaklejone w kopertach obwiązane czerwoną tasiemką. Każdy z nas pisał do Niego listy w różnych okresach naszego życia. Pisaliśmy, gdy byliśmy w wielkiej potrzebie, albo nie mieliśmy  pojęcia co zrobić. Każdy z listów to tajemnica złożona na sercu naszego Opiekuna, to intymna relacja z Nim. Dotyczą spraw materialnych, duchowych, uczuciowych. Dotyczą teraźniejszości i przyszłości. 

Czasem św. Józef jest niespieszny. Wie, że sprawa musi dojrzeć i poczekać na inne ważne okoliczności, by się szczęśliwie zakończyła. Każda sprawa ma swoją własną drogę rozwiązania i swój właściwy czas.
Są jednak momenty, gdy działa zaskakująco szybko.
Wszystko według Bożej Mądrości, według której żył na ziemi i działa z powodzeniem z Nieba.




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak to jest być mamą?

Dwadzieścia trzy

Po czym poznać, że się kochają?